piątek, 1 sierpnia 2014

Wakacje w mieście = pobyt u Babci

 
     Wakacje kojarzą się z piękna słoneczna pogodą , z czasem wolnym od pracy, szkoły i innych trosk codziennych. Wielu osobom wakacje kojarzą sie z piaskiem, plażą i morzem. U nas taki widok to codzienność , mieszkamy nad morzem. Niestety Angielska kapryśna pogoda psuje nam szyki, słońca mamy jak na lekarstwo, częściej chmury i silne wiatry. Dlatego nie żałuje, gdy w okresie wakacyjnym wyjeżdżam z cichego małego miasteczka do dużego głośnego miasta a plaże zamieniam na ogród.
    W ciągu całego roku Urwis kontakty z rodziną babcie, ciocie, wujkowie utrzymuje na SKYP-ie co w ogóle nie odzwierciedla spotkania twarzą w twarz.  Niestety takie są uroku mieszkania z dala od rodziny.To,że babcia jest ważna nie trzeba nikomu uświadamiać.
    Dla mnie moja babcia była bardzo ważną osobą w życiu, niestety musieliśmy ją pożegnać na początku tego roku :/ nadal ciężko mi się z tym pogodzić. Wiem jak ważne były dla mnie i mojego brata wakacje u dziadków, chce żeby Urwis kojarzył właśnie wakacje z wyjazdem do babć.
    W tym roku wakacje u babci były naprawdę udane. Pogoda nam dopisała ,były upały, których w pewnym momencie miałam już dosyć i cieszył mnie nawet 10 minutowy deszcz z błyskawicami w tle.Urwis wykorzystał babciny ogródek w 100% , zaraz po przebudzeniu gotów był już do wyjścia.
Babcia również w tym roku była przygotowana na przyjazd wnuka, wyposażona w ulubione autka Urwisa, czyli straż pożarną i karetkę zabrakło jedynie policji jednak mini autobus sprawił ,że nawet duże wydające dźwięki samochody były na drugim planie . ;)
  Babcia ma mini ogródeczek, gdzie codziennie zaopatrywaliśmy się w świerze pomidory i ogórki. Smak nieporównywalny z tymi ze sklepu ,mniam :)
  Zaletą dużego miasta jest możliwość korzystania z tramwajów i metra , na co dzień mamy tylko do dyspozycji autobusy miejskie, dlatego Urwis był w 7 niebie, gdy wsiadał do tramwaju. Naszczęście żadna wysiadka nie skończyła się płaczem, bo i tak bywało. ;)  W dużych miastach są również piękne parki ,które oczywiście odwiedziliśmy i korzystaliśmy z atrakcji jakie tam są dla dzieci.
Ulubioną atrakcją była fontanna w parku-lesie, gdzie spędziliśmy jeden cały dzień. Ogólnie cały urlop był udany , mam nadzieję ,że następnego roku będzie jeszcze lepszy ;)Jednak jak wiadomo nie od dzisiaj wszystko co dobre szybko się kończy .
  Wróciliśmy i witamy się ponownie z Wami kochani, bo ostatnio Was zaniedbywałam. Ale wiecie jak jest, na wakacjach lepiej ograniczyć trochę internet i pobyć z rodziną.
 Także zapraszam na kilka kadrów ,ciężko było wybrać ,ale coś tam się udało ;)

Na ogrodzie
 






 
Plac zabaw
 










 
 Park chiński
 









 
Park w lesie
 








5 komentarzy:

  1. Widać, że urlop udany i wykorzystany w 100 procentach! Nie ma to jak u babci :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj naprawdę było super :) Ale kto narzeka ,że spędził trochę czasu u mamy ;)

      Usuń